Witam. Mam 19 lat, w tym roku 20. Od października miewałam uciski w klatce piersiowej. Jednego wieczoru było mi gorąco, aż nie mogłam oddychać i w klatce uciskało mnie, aż nie mogłam złapać oddechu. Mój narzeczony zabrał mnie wtedy na sor i wyszło, że mam nerwobóle. Później troszkę się uspokoiło. Na chwilę obecną czasami czuję lekki ból, ale hdy mierzę ciśnienie wychodzi mi małe. Dziś mierząc miałam: 102/55 90, po godzinie 103/60 83. Mierząc 4h później po spacerze z psem miałam 110/65 77. Czy to jest coś niepokojącego? Czy w takim przypadku mogę mieć niedociśnienie czy coś takiego? Z góry dziękuję za odpowiedź